Zupełnie nie nadaję sie na blogerkę.
Pisać bloga to pisać szczerze, a szczerze to - obnażać się.
Widziałam kiedyś film przyrodniczy , typu "z życia zwierząt"
Te , które stają się ofiarami , walczą o życie osłaniając podbrzusze i gardło -
miejsca strategiczne.
Ja już nie chcę być ofiarą .
To co przeżyłam jest tak osobiste i intymne ...
sytuacji.
Ja -mama i Ich grób.
To nienormalne.
Nie płaczę (mało płaczę ) i nie krzyczę .
Patrzę tylko
zmartwiała i zdziwiona.
Mama w żałobie wciąż
jest w żałobie .Bezterminowo.
Szuka powodu do życia.
Oczywiście i jej zdarza się od
czasu do czasu coś dobrego.
Jednak ona widzi
wszystko przez matową szybę.
Grażynko, powód do życia to szczęśliwy dom Twoich wnuków, Hania, Hubert ,ich mama i Twoi bliscy...I sama Ty jesteś miłością , a ona jest naprawdę "wieczna".Ja w to wierzę .Dziękuję , że tak mi pięknie piszesz...
OdpowiedzUsuńGabi, nie zaglądałam tu , bo pewnie wiesz ,ze kolejną Osobę utraciłam ...
UsuńWłaśnie chciałam usunąć tego bloga a tu proszę :komentarz i to od Ciebie . Dziękuję <3
Grażynko, myślę o Was czasami , bardzo intensywnie.Przytulam Cię do serca, kochana
OdpowiedzUsuń